piątek, 26 listopada 2010

Huta Żelaza w Chlewiskach

Chlewiska znajdują się w odległości ok. 40 km od Końskich, od Przysuchy oddalone są o ok. 20 km, a do pobliskiego Szydłowca jest stąd niecałe 10 km. Z drogi 727 (w kierunku Szydłowca) należy skręcić w prawo. Dojazd do Muzeum jest oznaczony, skręca się w prawo w drogę naprzeciw charakterystycznego zegara, który opisujemy poniżej.

Był upalny lipcowy dzień, mieszkańcy Chlewisk szli w kierunku pobliskiego zalewu, my natomiast postanowiliśmy zwiedzić zabytkową hutę. Jak to zwykle bywa w takich miejscach byliśmy niestety jedynymi zwiedzającymi, a szkoda bo jest to miejsce warte odwiedzenia. Po hucie oprowadził nas były pracownik zakładu i zarazem pasjonat lokalnej historii pan Stanisław Turek. Ten starszy pan doskonale zna dzieje tego miejsca i z chęcią odpowiada na wszelkie nasze pytania dotyczące byłego zakładu. Na początku dowiadujemy się między innymi, że Huta Żelaza w Chlewiskach została wybudowana przez Francuskie Towarzystwo Metalurgiczne w latach 1882-1892. Jednak historia przemysłowa Chlewisk sięga XVI wieku, gdyż już wtedy działała tu dymarka i kuźnica. W latach 1895–1912 przejęła ją rodzina Platerów, która dobudowała odlewnię. W kolejnych latach huta wielokrotnie zmieniała właścicieli. W 1939 roku została przejęta przez Niemców, którzy w 1940 roku wstrzymali produkcję. Po wojnie swoją siedzibę tutaj miały zakłady Urządzeń Rozrywkowych "Rozmet", następnie Zakład Wyrobów Metalowych. W 1960 roku utworzono tutaj oddział Muzeum Techniki w Warszawie. Po krótkim zarysie historycznym przeszliśmy do zwiedzania pierwszej wystawy Najbardziej popularne samochody i motocykle XX w. Wystawionych jest ponad 20 zabytkowych samochodów z różnych okresów.

Citroen BL 11

Polski Fiat 508 i Tatra typ 57

Syrena Prototyp 1955r.

Opel Rekord

Opel Olympia

Polski Fiat 508 III Junak

Motocykle
 
Następnie obejrzeliśmy wielki piec, jego unikatowość polega na tym, że był to ostatni pracujący w oparciu o węgiel drzewny obiekt tego typu w Europie Środkowej. W czasach swojej świetności produkował on 13 ton surówki na dobę. W rejonie Skłobskiej Góry wydobywano rudę, następnie transportowano ją kolejką wąskotorową do zakładu. Węgiel drzewny potrzebny do opalania pieca był otrzymywany na drodze zwęglania drewna. W hucie uzyskiwano żelazo wysokiej jakości służące do wyrobu urządzeń precyzyjnych i pomiarowych.

Wielki piec

Ciuchcia wąskotorowa

Cegła wytworzona w zakładzie w Chlewiskach

W pomieszczeniu przyległym do wielkiego pieca znajdowały się nagrzewnice powietrza do zasilania wielkiego pieca. Warto zwrócić uwagę na wielkie talerze które znajdowały się na łączeniu rur, niwelowały one efekt rozszerzalności cieplnej metalowych rur.


W sąsiednim pomieszczeniu znajdowały się dwie maszyny parowe, które napędzały pompy i sprężarki wielkiego pieca. Pozostałe urządzenia w zakładzie były napędzane turbiną poruszaną na rzece Szabasówce, przepływającej w pobliżu zakładu.

Maszyna parowa

Później obejrzeliśmy wieżę wyciągową (tzw. gichtociąg wodny), w której znajdowało się urządzenie służące do transportu materiałów wsadowych do wielkiego pieca. Winda ta działała na zasadzie przepompowywania wody. Jeden ze zbiorników na wodę znajdował się pod kabiną windy, drugi natomiast w pobliżu szczytu wieży. W pomieszczeniu tym na podłodze przy wejściu widać wilgoć, przewodnik zwrócił na to uwagę i powiedział, że dawniej tu znajdowała się studnia która została zasypana.

Wieża wyciągowa

Szyb wieży wyciągowej


Widok z wieży wyciągowej

Aktualnie w muzeum znajdują się trzy prażaki rudy, podobno dawniej był jeszcze jeden blaszany prażak jednak został on w latach pięćdziesiątych rozebrany i sprzedany na złom. Przewodnik opowiadał, że starał się przekonać przełożonych, żeby nie pozbywać się historycznego obiektu, jednak nie posłuchano go. Prażaki służyły do wstępnego osuszenia rudy.

Prażaki rudy

Na koniec obejrzeliśmy wystawę maszyn do obróbki metalu, między innymi: frezarek, wiertarek, pras śrubowych.


Wystawa maszyn

Prostownica do luf karabinowych 
(z końca XIX i początku XX wieku)

W muzeum znajdują się także zabytkowe pojazdy czekające na odrestaurowanie.


Aktualnie do zwiedzania jest udostępniona tylko część zakładu, podczas naszych odwiedzin trwały prace budowlane. Po ich ukończeniu będzie można obejrzeć jeszcze więcej zabudowań i eksponatów pozwalających poznać technikę stosowaną w XIX wieku. Gorąco zachęcamy was do odwiedzenia muzeum zwłaszcza, że bilety są dość tanie, a zwiedzanie trwa mniej więcej dwie godziny. Warto wcześniej umówić się telefonicznie z przewodnikiem na zwiedzanie, wszelkie informacje kontaktowe są na stronie:

Zabytkowa Huta Żelaza w Chlewiskach
Ciekawa strona o muzeum i Chlewiskach:
www.turystykaziemiszydlowieckiej.pl

Zabytkowy zegar

W miejscowości Chlewiska na skrzyżowaniu drogi nr 727 i drogi prowadzącej do Aleksandrowa znajduje się oryginalny ozdobny zegar z 1902 r.


Po zwiedzeniu Muzeum warto wybrać się do pobliskiego Szydłowca. 

W odległości ok. 25 km od Chlewisk znajduje się miejscowość:

Furmanów

Znajdują się tu pozostałości zespołu wielkopiecowego z lat 1830-1835. Zbudował go hrabia Jan Małachowski, właściciel Końskich. Znajdował się tutaj jeden z największych wielkich pieców (działał do 1907 roku) Staropolskiego Okręgu Przemysłowego. Wśród zabytków zachowały się zabudowania fabryczne, fragmenty systemu piętrzącego i doprowadzającego wodę i wieża gichtociągowa. Aktualnie zabytek jest własnością wytwórnią sit. Podjechaliśmy w pobliże bramy zakładu, co niestety zainteresowało ochronę...i po chwili odjechaliśmy. Dlatego sfotografowaliśmy tylko widoczną z daleka wieżę. Jak się później, po powrocie do domu okazało, według informacji zamieszczonej w serwisie konskie.travel dostęp do budynku jest możliwy.



Dla głodnych wiedzy:
Zespoł wielkopiecowy w Furmanowie - konskie.travel
Furmanów - wikipedia.org

Sprawdź na mapie

Na północ od Kielc

Podwiśniówka

Aby dojechać do kamieniołomu Podwiśniówka wyjechaliśmy z Kielc ulicą Radomską (droga nr 73). Następnie w Dąbrowie skręciliśmy w prawo w stronę Masłowa Drugiego, a później w lewo w kierunku Doliny Marczakowej. Jadąc tą drogą dojechaliśmy do skrzyżowania widocznego na zdjęciu(w tym miejscu zostawiliśmy samochód)...
 

...i poszliśmy w lewo pod górę trochę kamienistą polną drogą.


Po kilku minutach spaceru pod górę skręciliśmy w prawo w jedną z wydeptanych ścieżek. I po chwili naszym oczom ukazał się taki widoczek:)




Na dnie kamieniołomu była sfora dużych psów i nie ryzykowaliśmy kontaktu z nimi i próbowaliśmy obejść kamieniołom od strony północnej w nadziei, że w tym czasie psy pójdą sobie stąd. Doszliśmy do wjazdu do kamieniołomu zastawionego kamieniem. Tą drogą weszliśmy do centrum kamieniołomu. Na szczęście psów już w tym czasie tam nie było:)



Kamieniołom Podwiśniówka był eksploatowany w latach 1986 - 1992, wydobywano tam kwarcyt. Złoża znajdujących się tam minerałów pochodzą z kambru.




Diabelski Kamień

Z kamieniołomu Podwiśniówka wróciliśmy drogą do Masłowa Drugiego, a następnie skręciliśmy w lewo, aż dotarliśmy do skrzyżowania  w kształcie litery T i skręciliśmy na nim w prawo, a następnie pierwszą w lewo. Dojechaliśmy do końca asfaltowej drogi i tam na poboczu drogi w pobliżu pewnej posiadłości ogrodzonej murem chcieliśmy zostawić samochód. Niestety ochrona obiektu kazała nam stamtąd odjechać tłumacząc się, że droga ta jest prywatna i musieliśmy zaparkować samochód co najmniej w połowie wyżej wymienionej drogi. Stąd wyruszyliśmy czerwonym szlakiem. Ścieżka częściowo prowadzi przez pola a częściowo lasem. Na szlaku znajduje się platforma widokowa, z której można podziwiać panoramę okolicy. 


Widok na południe w stronę Zalewu Cedzyna

 Diabelski Kamień (460 m n.p.m.), zwany także Wielkim Kamieniem jest fragmentem kwarcytowej grani skalnej. Na skale są widoczne rysy tektoniczne. W wikipedii możemy przeczytać legendę tłumaczącą jego genezę:

"skałę zrzucił diabeł przelatujący w stronę klasztoru na Świętym Krzyżu. Diabeł nie zdążył zniszczyć klasztoru i upuścił kamień na szczyt góry Klonówki z powodu koguta, który zapiał w pobliskich Mąchocicach. Do tej pory można znaleźć ślady czarcich pazurów na skale."





Barcza

Wróciliśmy na drogę nr 73 i pojechaliśmy na północ w stronę Wiśniówki. Tam skręciliśmy w prawo przed wielkim skrzyżowaniem z drogą E77. Jechaliśmy drogą prowadzącą przez Kajetanów, równoległą do drogi E77. Zaparkowaliśmy częściowo na chodniku w bezpiecznej odległości od ronda. Piechotą doszliśmy do ronda, stamtąd szliśmy na wschód ścieżką prowadzącą wzdłuż pola aż doszliśmy do drogi. Skręciliśmy w lewo. Ta droga doprowadzi nas do tablicy informującej że znajdujemy się na terenie rezerwatu Barcza. W pobliżu tablicy znajduje się ścieżka prowadząca do leśnego jeziorka.







Rezerwat przyrody został utworzony w 1984 roku i zajmuje 14,57 ha powierzchni. Ochronie podlega tutaj odsłonięcie skał dolnodewońskich między innymi tufitów, które świadczą o wulkanicznej przeszłości tego terenu.
Rezerwat jest ostoją dla wielu małych zwierząt, znaleźliśmy tam między innymi: żabki, rybki i kilka gatunków ważek.




Świtezianka błyszcząca


Gadziogłówka pospolita








Sprawdź na mapie

czwartek, 4 listopada 2010

Stara Kuźnica


W odległości około 10 km od Końskich znajduje się oddział Muzeum Techniki - kuźnica wodna w Starej Kuźnicy. Aby do niej dojechać należy z Końskich wyjechać w kierunku Przysuchy drogą nr 749. W Młynku Nieświńskim należy skręcić w prawo w kierunku Drutarni i cały czas tą drogą aż do skrzyżowania, na skrzyżowaniu skręcamy w prawo.
Drewniany budynek  znajduje się przy zbiorniku wodnym, latem w gorący dzień możemy mieć problem z pozostawieniem samochodu ze względu na dużą liczbę amatorów kąpieli.
Po kuźni oprowadza pan Niewęgłowski, mieszkający obok kuźni. Należy się do niego udać i poprosić o oprowadzenie. Cena biletu to tylko 3 zł.
W kuźni zobaczymy koło wodne poruszane wodami Młynkówki, obecnie w trochę kiepskim stanie, w czasie naszej wizyty stanęło, oprócz koła zobaczyć można ręczne nożyce do cięcia blachy, drewniane miechy skrzynkowe, młot, piec grzewczy.
Pierwsze wzmianki o kuźni znajdują się w aktach z 1662 r.










Sprawdź na mapie