Rezerwat przyrody nieożywionej Kadzielnia
Rezerwat przyrody nieożywionej Kadzielnia zna praktycznie każdy mieszkaniec Kielc. Jest obowiązkowym punktem wycieczek odwiedzających miasto. Znajduje się on w odległości około 1,6 km od ulicy Sienkiewicza, czyli piechotą jakieś 20 minut. Nazwa Kadzielnia pochodzi prawdopodobnie od rosnącego tu jałowca, który wykorzystywano do produkcji kadzideł. Rezerwat obejmuje wzniesienie Kadzielnia (295 m. n. p. m.), które należy do Pasma Kadzielniańskiego. Rezerwat powstał w 1962 i ma powierzchnię 2,4 hektara. Ochroną objęte są tu grupy skał wapiennych z żyłami kalcytu, a także rzadkie gatunki roślin. Znaleziono tu wiele skamieniałości z przed 350 mln lat, między innymi: koralowców, trylobitów, a także ryb pancernych. Zapewne od odkryć tam dokonanych szczytowy ostaniec skalny jest zwany Skałką Geologów. Podobno na Kadzielni znajduje się 26 grot i jaskiń. Żyją w nich podobno cenne gatunki nietoperzy i pająków. Część jaskiń ma być w najbliższym czasie dostępna dla zwiedzających:) Aktualnie trwają pracę nad poszerzeniem i połączeniem korytarzy. Z niecierpliwością czekamy na otwarcie:) Wróćmy do historii tego miejsca...czasów kiedy nie było tu rezerwatu. Historia eksploatacji wapienia sięga XVIII wieku. Przez wieki kamieniołom był powiększany, powstał tu między innymi piece do wypalania wapna. W niektórych miejscach widać fundamenty znajdujących się tam budowli. Kamieniołom był wykorzystywany, aż do roku w którym przekształcono go w rezerwat. Na jednym ze wzniesień znajduje się pomnik Bojowników o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne odsłonięty 1979 roku. w pobliżu pomnika znajdował się amfiteatr (z 1971 roku) na 5000 tysięcy osób - aktualnie przebudowywany. Pomimo, że był on wzniesiony w typowo komunistycznym stylu, to wrósł on w krajobraz Kadzielni. Odbywał się tu coroczny Harcerski Festiwal Kultury Młodzieży Szkolnej "Kielce", transmitowany wielokrotnie przez TVP. Nowy projekt amfiteatru budzi wiele kontrowersji wśród mieszkańców Kielc, jednym on się podoba innym nie... Jak będzie wyglądał?...Ocenimy dopiero w maju 2010 roku. Na Kadzielni znajduje się także nowo powstały pomnik - tablice mojżeszowe, według nas budowa ich była złym pomysłem, gdyż szpecą one bardzo ładne odsłonięcie skalne:( Opisując rezerwat nie można zapomnieć o znajdującym się tu Jeziorze Szmaragdowym, powstało ono poprzez zalanie dna kamieniołomu wodami podziemnymi. Dawniej poziom wody w jeziorku był o wiele wyższy niż obecnie i zajmowało ono większą powierzchnię. Legendy głoszą, że kiedyś na Kadzielni znajdowało się miejsce pogańskiego kultu z ołtarzem służącym do składania ofiar. Jednak do dzisiaj żaden archeolog nie potwierdził tej legendy...tak więc, kto wie może to miejsce kryje jeszcze wiele niezbadanych tajemnic...
Rezerwat ten został utworzony na miejscu dawnego kamieniołomu Wietrznia w 1999 roku. Znajduje się on w odległości około 1,7 km od ulicy Sienkiewicza, czyli jakieś 20-30 minut spacerem. Najlepiej dojechać do niego od skrzyżowania ulic Tarnowskiej i Wojska Polskiego. Według nas jest on jednym z najmniej znanych z dużych kieleckich rezerwatów przyrody nieożywionej. Możliwe dlatego że od strony ulicy Tarnowskiej jest on przysłonięty zabudowaniami i nie rzuca się w oczy, jak na przykład Kadzielnia. Pod ochroną znajdują się tu resztki wzgórza w Paśmie Kadzielniańskim, a także wyrobisko wapieni dewońskich. Cały rezerwat obejmuje 17,95 hektara, natomiast najwyższe znajdujące się tu wzniesienie ma 312 m.n.p.m. W latach 1893-1974 wydobywano tu wapienie i dolomity służące do produkcji wapna, a także jako kamień budowlany, bądź tłuczeń drogowy. Dziś możemy oglądać trzy połączone ze sobą wyrobiska o nazwach: Wietrznia, Międzygórz i Międzygórz Wschodni. Na terenie rezerwatu znajdują się cenne odsłonięcia geologiczne. Jest to jedno z najważniejszych w Polsce stanowisk paleontologicznych dewonu górnego, znaleziono tu skamieniałości między innymi: ramienionogów, koralowców, gąbek, ryb pancernych.
Rezerwat przyrody nieożywionej Ślichowice
Inaczej zwany rezerwatem skalnym im. Jana Czarnockiego został założony w 1952 roku i ma 0,55 hektara. Znajduje się on w odległości około 4 km od ulicy Sienkiewicza, to jest około 7 minut drogi samochodem. Najlepiej zaparkować na ulicy dewońskiej, skąd kilka kroków dzieli nas od rezerwatu. Kamieniołom podobno działał już w okresie międzywojennym. Wydobywano tu wapień. Ochronie podlegają tu odsłonięcia przedstawiające unikatowe zjawiska tektoniczne, a także roślinność(między innymi: berberys i dzika róża). Kamieniołom jest podzielony kilkunastometrową listwą skalną na dwie części wschodnią i zachodnią.
Ta pierwsza jest dość zarośnięta i ogrodzona, przez co trudno jest dostrzec wapienie cienkoławicowe z górnego dewonu. Natomiast do zachodniej części można wejść i oglądać silnie pofałdowane warstwy skalne, a wśród nich "fałd leżący" objęty ścisłą ochroną.
W ciągu jednego weekendowego dnia bez problemu można dotrzeć i obejrzeć dokładnie każdy z tych rezerwatów. Tak więc, jeżeli nie macie większych funduszy na wyjazd weekendowy, to nasza propozycja jest idealna:) Jak ktoś da radę to może odwiedzić także rezerwat Biesak-Białogon:)
Sprawdź na mapie
Wszystkie miejsca bardzo sympatyczne. Kielce i okolice pełne są takich miejsc. W Kadzielni już mało śladów po jałowcu, a i ryb ani innych skamieniałości nie udało mi się znaleźć.
OdpowiedzUsuńW Ślichowicach ten przewalony wał, to też zaskakujący widok.
pozdrawiam
i uważajcie tam w Kielcach na dinozaury!! Bo znowu jakieś wyjdą spod ziemi ;)
Chyba niewiele jest miast z taką ilością kamieniołomów jak w Kielcach:) A te opisane powyżej to i tak nie są wszystkie (chociażby opisany w oddzielnym poście Rezerwat Biesak-Białogon). Nie obrazilibyśmy się jakby dinozaury wyszły;) To by była dopiero atrakcja:D Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńKadzielnia... klimat wagarów w technikum, pikników i pierwszych randek ;)
OdpowiedzUsuńWojewództwo Świętokrzyskie to wspaniały teren.