niedziela, 23 stycznia 2011

Słowacja: Zamek Hriczowski

Z Powaskiej Bystrzycy powoli wracamy na nocleg. Przed Żyliną mamy do odwiedzenia jeszcze Zamek Hriczowski. Z autostrady D1 (miło się wspomina słowackie autostrady), musimy zjechać na drogę nr 18 i dojechać do miejscowości Hričovské Podhradie. Samochód zaparkowaliśmy pod sklepem. We wsi trzeba odszukać czerwony szlak i iść nim w kierunku lasu.

Zamek Hriczowski


Droga najpierw prowadzi przez pola a potem przez las. To był już czwarty zwiedzany przez nas zamek tego dnia, a co za tym idzie czwarta góra na którą trzeba było się wspiąć, jak na drugi dzień wakacji zaczęliśmy dość ostro:) Nie było czasu na odpoczynek, gdyż cienie powoli stawały się coraz dłuższe, a nie chcieliśmy się błąkać w nieznanym lesie po ciemku. A las był wysoki i pomimo popołudniowego słońca dość ciemny. Wejście na zamek zajęło nam około 50 minut, na szlaku spotkaliśmy tylko jedną czeską parę z dziećmi. Będąc praktycznie sami w lesie zastanawialiśmy się, czy żyją tutaj niedźwiedzie... na szczęście żadnego nie spotkaliśmy:) Po pewnym czasie doszliśmy w końcu na szczyt...



Widok ze szlaku



Niestety ruiny powoli zarastają zielenią

Zamek (słow. Hričovský hrad) powstał prawdopodobnie w XIII wieku. Początkowo był on w rękach królewskich, później należał do nitrzańskiego biskupa. Zamek wielokrotnie zmieniał właścicieli. Od 1550 roku należał on do Zápoľskowów, którzy go rozbudowali. Od XVI wieku mieszkali tutaj Podmanickowie, a od 1563 roku Thurzowie. Ci ostatni wyprowadzili się stąd w XVII wieku i od tego czasu zamek popadł w ruinę.

Teoretyczna rekonstrukcja zamku z XVII wieku

Plan dawnego zamku

Obecnie z zamku nie zostało zbyt wiele, ze wszystkich stron otoczony jest lasem. Obejrzenie ruin nie zajmuje wiele czasu. Przed zamkiem jest tablica informacyjna. Wstęp na zamek jest bezpłatny.

Sprawdź na mapie

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz